Odcinek 18
Strona Główna
Poprzedni odcinek   Powrót do działu Telenowela   Następny odcinek


18 odcinek

A więc trwała dyskoteka...
Olga i Mery gadały w najlepsze (Monikę porwał do tańca nijaki Jakóp Póhatek), gdy ktoś położył rękę na ramieniu Olgi. Był to "przeuroczy", bezzębny, pryszczaty facet(?). Zagadał:
- Ty, e...( sięgnął po kartkę, którą miał w kieszeni) laska, zat..ańczysz ze mną?(wydukał z kartki)
- Nie, dzięki...-odparła Olga.-Ale może zatańczysz z nią?- wskazała na dziewczynę stojącą obok (z aparatem na zębach, ktoś w rodzaju "BRZYDULI")
Gostek uśmiechnął się szeroko i nie korzystając z kartki powiedział:
- Lejdi, ju ar bjutiful. Du tanct mit mir, bitte.
- Cing ciang ciong!- odpowiedziała owa osóbka.
- No cóż, facet uciekł Ci sprzed nosa.- westchnęła Mery
- No, ale przynajmniej łączę ludzi w pary.- powiedziała Olga. Obydwie się roześmiały.

***

Agatta postanowiła nie tracić więcej czasu na szukanie kosmetyków. Poszła więc do Starej.
- Dzień dobry. Psze pani, czy jest tutaj gdzieś sklep z kosmetykami Ejwon?
- Tak dziecino. W Wykopanym. A czegoś szukasz?
- No tak. Ktoś ukradł moje kosmetyki.
- Ale przecież Kapóhitek je sprzedawał. Mówił, że mu pozwoliłaś.
- Ach tak...
W Agattcie zebrał się gniew. Wiedziała jedno. Musi zerwać z Kapóhitem.

***

Do "Ośniezonego oscypka" przyjechały dwie rodziny: Póhatkuff i Bukoskih.
Mery, Monika i Olga Wróciły do swojego pokoju. Padły na łóżka, gdy nagle ktoś zapukał do drzwi. "PROSZĘ"- wrzasnęły. W drzwiach stanął JAKÓP PÓHATEK. (Monika zleciała z łóżka)
- Hej wam!- powiedział.- Przyszedłem się przywitać, bo dowiedziałem się, że tu mieszkasz, Monika. Nic Ci się nie stało?
- Eeee, nic...
- A mogę Cię zaprosić do cukierni?
- Tak, chętnie pójdę...
No i wyszła. Tym sposobem dziewczyny zostały same. I znów ktoś zapukał do drzwi. Tym razem był to... KOSTEK?! Mery z resztą rzuciła mu się na szyję. Kostek przytulił ja i spytał swoim ciepłym głosem:
- Mery, jak się czujesz?
- Dobrze.- powiedziała Mery.- Tak się za tobą stęskniłam... No i za całą paczką!
Mery nie przestawała tulić się do Kostka, a Olga znudzona tkliwymi powitaniami zapadła w głęboki sen.

Das ist alles!

OGLĄDAJCIE NASTĘPNY ODCINEK!!!

To pisałam ja- Mery